Dlaczego warto słuchać dzieci?

Jak odróżnić napięciowy ból głowy od zatokowego?
Słuchać a słyszeć – ta pozornie niewielka różnica potrafi sprawić dużo problemów. Chcemy, żeby dzieci nam się zwierzały, ale czy jesteśmy gotowi ich wysłuchać? Jak wielką rolę w komunikacji pełni milczenie?
/ 05.11.2010 11:09
Jak odróżnić napięciowy ból głowy od zatokowego?

Większość rodziców jest naprawdę dobra w mówieniu. Większość z nich gada i gada, i zastanawia się, dlaczego nikt ich nie słucha. Komiksy z Charliem Brownem były uwielbiane przez kolejne pokolenia dzieci (i dorosłych), ponieważ pokazywały, jak bohaterowie zajmują się swoimi sprawami, podczas gdy rodzice i nauczyciele w tle nieustannie wygłaszali swoje „ple ple ple”. Czy naprawdę rodzice tak właśnie brzmią w uszach dzieci?

Niestety, czasem tak jest. Słuchanie Twojego syna — prawdziwe słuchanie — jest jedną z najbardziej zachęcających rzeczy, jakie możesz dla niego zrobić, i jednym z najlepszych sposobów, by zbudować w nim poczucie przynależności i własnej wartości. Słuchanie z niepodzielną uwagą (nie po prostu „słyszenie”, podczas gdy gotujesz obiad lub prowadzisz samochód) pozwala mu przekonać się, że jest dla Ciebie ważny i że interesuje Cię to, co on myśli, czuje i co postanawia zrobić.

Zobacz też: Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie?

Pomyśl o kimś, z kim lubisz rozmawiać. Co ta osoba robi takiego, co sprawia, że czujesz się zrozumiana i otoczona troską? Zapewne patrzy na Ciebie, gdy mówisz, oferuje Ci zachęcające informacje zwrotne i nie spogląda na zegarek co 30 sekund. Wiele informacji, które wysyłamy naszym bliskim, to informacje niewerbalne.

Innymi słowy, pewne treści przekazujemy bez pośrednictwa słów, za pomocą naszego wyrazu twarzy, tonu głosu, gestów, pauz i postawy ciała. Małe dzieci są szczególnie wrażliwe na ten przekaz niewerbalny i niemal zawsze potrafią wyczuć, co tak naprawdę czujesz.

Zobacz też: Jak rozmawiać - trzy złote zasady komunikacji

W czasie dorastania Twojego syna umiejętność słuchania go będzie jedną z najważniejszych umiejętności rodzicielskich. Oto kilka sugestii:

  •  Każdego dnia przeznacz czas na słuchanie. Nie ma niczego złego w prowadzeniu konwersacji w samochodzie czy w sklepie, jednak prawdziwe słuchanie wymaga czasu i skupienia. Jeśli będziesz zbyt zajęta, by słuchać uważnie, być może nigdy nie uda Ci się zrozumieć własnego dziecka.
  •  Słuchaj cierpliwie. Wielu rodziców wykorzystuje każdą okazję, by się wtrącać ze swoimi sugestiami, rozwiązaniami lub pouczeniami, a potem dziwią się, że ich synowie twierdzą, że nigdy ich nie słuchają. Jeśli wysłuchasz uważnie tego, co Twoje dziecko ma Ci do powiedzenia, to będziesz potrafiła naprawdę mu pomóc. Możesz nawet zapytać: „Czy chcesz jeszcze o czymś mi powiedzieć?”, nim zaczniesz odpowiadać.
  •  Pamiętaj o nawiązaniu kontaktu wzrokowego. Jeśli Twój syn jest niższy od Ciebie, usiądź przy nim lub znajdź inny sposób, by znaleźć się na tym samym poziomie (trudno jest przeprowadzić miłą rozmowę, jeśli ktoś nad Tobą wyraźnie góruje!). Zwracaj uwagę na wysyłane przez Ciebie sygnały niewerbalne: czy się uśmiechasz? Intensywnie wpatrujesz? Zdradzasz, że wolałabyś być gdzieś indziej?
  •  Okaż ciekawość. Nie musisz podzielać wszystkich zainteresowań  swojego syna ani nawet ich popierać. Jednak pierwszym krokiem do rozwiązania problemów jest zrozumienie, a zrozumienie zaczyna się od słuchania. Zachęć syna, by dzielił się z Tobą swoimi pomysłami, radościami i wyzwaniami, i postaraj się okazać autentyczną ciekawość, powstrzymując się od osądzania.

Fragment pochodzi z książki "Syn dobrze wychowany. Od niemowlęcia po mężczyznę. Poradnik bez kantów" autorstwa Cheryl L. Erwin. Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA