Jak wspierać dziecko?

Nasze rysunki mówią o nas więcej, niż przypuszczamy... / fot. Shutterstock
Każde dziecko ma jakieś pragnienia, marzenia i cele, jednak w zderzeniu ze światem dorosłych większość dziecięcych fantazji zostaje sprowadzona do planów, których nigdy nie da się urzeczywistnić. Naucz się wspierać malucha i dodawać mu skrzydeł, zamiast je podcinać!
/ 09.11.2010 09:04
Nasze rysunki mówią o nas więcej, niż przypuszczamy... / fot. Shutterstock

Pragnienia i marzenia dziecka

Każde dziecko charakteryzuje się tym, że posiada niezwykle rozwiniętą wyobraźnię i tworzy własne wizje praktycznie bez ograniczeń.

Nie ma jeszcze za sobą, w przeciwieństwie do dorosłego, wielu przykrych doświadczeń, krytycznych ocen wystawianych przez obcych sobie ludzi, nie rozbrzmiewają mu w uszach pseudowskazówki typu: „Daj spokój, nie dasz rady” lub „To nie dla Ciebie”.

W takim „dziewiczym”, niezaśmieconym negatywizmami umyśle powstają pierwsze prawdziwe marzenia, śmiałe plany na przyszłość, zamierzenia co do tego, kim dziecko będzie i co osiągnie.

Zobacz też: Rysowanie - wskaźnik rozwoju dziecka

Nie niszcz dziecięcych fantazji!

Pierwsze, co nam — dorosłym — pcha się wtedy na język, to uwagi typu: „Coś Ty, synku, takie rzeczy osiągają jedynie jednostki wybitne, które można zliczyć na palcach jednej ręki. Nie jesteś w stanie im dorównać” lub też: „Skup się raczej na odrobieniu zadania domowego, zamiast zawracać sobie głowę takimi głupotami”.

Czy tak właśnie lub podobnie postępujesz? Mówiąc swojemu małemu marzycielowi, że jego plany to tylko bajkowe fantazje, z góry skazane w realnym życiu na niepowodzenie, zamykasz dziecku drzwi (żeby nie powiedzieć: zatrzaskujesz z hukiem) i odgradzasz je wysokim murem od świata, który przedtem stał przed nim otworem.

Otóż jest to jeden z największych błędów, jakie popełniają rodzice. Podcinają dziecku skrzydła, zanim ono nauczy się latać. A z takim defektem młody orzeł nie wzleci już wysoko...

Zobacz też: Dziecko po rozwodzie - jak je wspierać?

Wspieraj malucha – nie wyśmiewaj jego planów

Jeśli chcesz, by Twoje dziecko wyrosło na człowieka, który wyznacza sobie cele, stawiając sobie przy tym poprzeczkę na tyle wysoko, by stale się rozwijać i osiągać coraz to lepsze rezultaty, zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej, naucz się wspierać jego marzenia.

Pytaj je, jak sobie wyobraża przyszłe życie, kim chciałoby być i dlaczego, co chciałoby zdobyć, zobaczyć, przeżyć. Niech opowie Ci to dokładnie i ze szczegółami.

I bez względu na to, jak mało prawdopodobne będą Ci się wydawać te zamierzenia, nigdy nie mów dziecku, że nie jest w stanie tego osiągnąć. Nigdy, przenigdy. Wręcz przeciwnie.

Jak wspierać?

Zapewnij, że ma wszystko, czego potrzeba, by zrealizować swoje marzenia. Że ma wystarczająco dużo talentu i wytrwałości. Że wierzysz głęboko, iż to wszystko, co sobie wymarzyło, może się ziścić.

Niech wie, że jest w stanie sięgnąć gwiazd i że ma Twoje silne wsparcie. Będzie miało wówczas świetny start na swej drodze do osiągnięcia życiowego sukcesu.

Cel: wiara w siebie!

Do tego, by w życiu zwyciężać, niezbędna jest odpowiednia postawa — wiara w siebie i własne możliwości. Pomóż ją dziecku zbudować.

Snując wspólnie z maluchem najrozmaitsze wizje, pamiętaj jednak, by od początku tłumaczyć mu, że każde jego marzenie może się spełnić pod warunkiem, że włoży w jego urzeczywistnienie odpowiednio dużo czasu, wysiłku i zaangażowania. Że marzenie bez pracy włożonej w jego realizację jest tylko nierealną mrzonką.

Zachęcaj dziecko, by ułożyło sobie „plan działania” i przystąpiło od razu do jego realizacji. Naucz je, że warto i trzeba mieć marzenia, by zamieniać je w swoje cele i stopniowo, krok po kroku, realizować.

Czy to na pewno cele dziecka, a nie Twoje?

Tu nasuwa mi się jeszcze jedna istotna uwaga — niech to będą rzeczywiście cele dziecka, a nie Twoje własne niespełnione marzenia lub nadzieje, jakie pokładasz w swoim potomku.

Twoje dziecko nie jest Tobą, lecz zupełnie odrębną jednostką, która ma prawo mieć inny pomysł na życie. Jeśli pozwolisz mu mieć własne wizje tego, co chciałoby w życiu robić i kim chciałoby być, będzie z pasją i entuzjazmem angażowało się w ich urzeczywistnienie.

W przeciwnym razie skażesz siebie i dziecko na niekończące się pasmo frustracji, konfliktów, a w końcu — na porażkę i rozczarowanie.

Zatem — pozwólmy dzieciom marzyć i wspierajmy w realizacji ich własnych celów.

Zobacz też: Dlaczego warto słuchać dzieci?

Fragment pochodzi z książki „ABC mądrego rodzica. Droga do sukcesu” Jolanty Gajdy (Wydawnictwo Helion, 2010). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA